poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Yaoi the GazettE

 W tym Właśnie momencie Facet naprzeciwko mnie gwałcił i zabijał tasakiem innego, młodszego od siebie chłopaka...
Kocham schizowe horrory!
Właściwie kocham wszystkie horrory, gdzie jest dużo krwi, trupów i ....... gejowskiego seksu. TAAAK!!!!
Mniaaaam....
Aż ślinka cieknie.
To właśnie wtedy zazwyczaj Aoi rumieni się i spuszcza wzrok nie chcąc oglądać scen łóżkowych.
O matko! On mnie rozwala ...
Ale jest uroooooczy.
Przygarnąłem Aoia ramieniem, przytuliłem go do siebie i zaśmiałem się cicho, kiedy wtulił się we mnie mocno.
To było takie miłe uczucie ...
- Z czego się śmiejesz? - zapytał słabym, niepewnym głosem.
pocałowałem go w czoło i znów zachichotałem.
- Nie śmiej się ze mnie! - Aoi był teraz lekko zbulwersowany.
Mrrraaaaauuuuu....
Kocham kiedy się wkurza.
- Spokojnie kwiatuszku. Nie śmieję się z ciebie.
Zacząłem głaskać go po plecach.Wyraźnie odetchnął z ulgą.
- W-więc z czego? - On mnie doprowadza do szaleństwa. Nienawidzę go!
Dlaczego?
Dlatego, bo ....
...Dlatego ... bo ....
....bo .... go ...
....KOCHAM!..
Już! Powiedziałem!
KOCHAM GO!
Mogę nawet powtórzyć.
Kocham, kocham, kocham, kocham, koooocham.
Kocham jego ciemne, błyszczące oczy...
Cudowny głos...
Jego charakter...
Radość jaka bije od niego na kilometry jest cudowna...
Jego ciemne włosy... co prawda często farbowane, ale jak każdego z nas.
Jego piękny uśmiech...
Kochające serce...
Ciało...
Kocham go całego.
 Pokręciłem głowa.
- Ogólnie jest mi wesoło. - I jakby na potwierdzenie własnych słów zaśmiałem się raz jeszcze. - Jest piękna noc... - wyłączyłem film, w którym teraz gwałciciel zakopuje ciało chłopaka w lesie i podpala las.- Z cudownym towarzystwem... - spojrzałem na Aoia - Cudna atmosfera... - Rozejrzałem się wokół po czym znów skupiłem się na Aoiu i skrzywiłem się- ... No nie licząc jęków i krzyków dochodzących z pokoju Kaia gdzie siedzi wraz z Miyavim ... 
Czy Miyavi ma jakiś radar i wyczuwa kiedy się o nim mówi, czy to czysty przypadek ze krzyknął z rozkoszy kiedy wypowiedziałem jego imię?
Rany... Słychać ich jakby się pieprzyli przy otwartych drzwiach ( A TE DRZWI MIAŁY ZAGŁUSZAĆ DŹWIĘKI! )
Ejj....... Moment .... Czy mnie i Aoia też tak słychać ?
Nie, skądże ... przecież ... a może jednak.....?
Hmm... może zostawmy te rozważania na później?
O, rany ... mogliby się trochę opanować....
Chwila przecież mogę to też na głos powiedzieć.
- O, rany ... mogliby się trochę opanować ... Rżną się zupełnie jak ..... 
O Panie przeklnij moją nie wyparzoną gębę ... o mało nie powiedziałem " Rżną sie zupełnie jak my". 
Albo nie.... Aoi nie będzie zadowolony jeżeli nie będę mógł otworzyć ust żeby ..... Ekhm ... No czym to stanęło (xD) ?
A, tak!
Miyavi i Kai!
Rozumiem że dawno się nie pieprzyli ( czytaj: mniej niż 10 godzin temu ) ale bez przesady!

1 komentarz:

  1. Chciałam tylko poinformować, że "Yaoi the GazettE" jest napisany w częściach. A wpisy są kartkami, których nie będę pisać regularnie ale postaram się pisać codziennie jednakże w święta raczej nie będę dodawać postów...
    Pozdrawiam Tori♥

    OdpowiedzUsuń