O! Tak! ... to jest genialne...
Przebiorę się za Rukiego....
Lub lepiej nie... Jest za brzydki(Dobrze, że tego nie słyszy...bo nie słyszy... prawda?)i te szramy na szyi... Mógłbym je zmyć i pokazać całemu światu te wszystkie liczne malinki.
- Chodźmy do mnie. Jutro jest próba...
Więcej nie trzeba było mówić.
Wstaliśmy z kanapy i poszliśmy do mojego pamiętnego pokoju obrabować mnie z zapasów alkoholu.(A trochę tego było).
Pierwszy opróżniłem swoją ostatnia butelkę wódki, a w głowie szumiało mi bardziej niż na morzu w czasie sztormu.
Be słowa wstałem z łóżka -Aoi doskonale wiedział po co idę- i o mało znowu na nim nie wylądowałem.
Ruszyłem korytarzem chwiejnym krokiem,co chwila na coś wpadałem.
Świat wirował mi przed oczami, nie wiedziałem gdzie jest lewo, a gdzie prawo.
Ale dotarłem w końcu na miejsce.
Pod drzwi Reity, które bez pukania otworzyłem, a tam zastałem Akię i Takanori'ego w jednoznacznej sytuacji ...
....ekhm .......
..... Ruki przegrywał w pokera ...
Basista widząc mój stan od razu wiedział po co przyszedłem, ale nie martwcie się ... na pewno poratuje brata w potrzebie.
-Nie! Nawet o tym nie myśl! Tylko dotkniesz mojego barku, a tak ci tyłek skopię, że przez następne 2 tygodnie Aoi nie będzie cię mógł pieprzyć!...
A nie mówiłem, że pomoże ... to dobry braciszek...
Zmierzałem w stronę drzwi raju utraconego co chwila potykając się na prostej drodze.
W końcu dotarłem ! Nareszcie!
Co prawda z małymi uszkodzeniami ciała (złamaną nogą, pękniętą czaszką i skręconym nadgarstkiem).
Otworzyłem mój raj, a wtedy drzwi do raju zostały zamknięte przez samego Lucyfera - Akirę.
Zacząłem się drzeć, bić, gryźć,ale nie dało to większego efektu gdyż w następnej chwili leżałem nieprzytomny.
Pamiętam nawet co mi się śniło:
Leżałem na łóżku z czekolady, a wokół były fontanny tryskające spermą.
Byłem nagi.
Po chwili dołączyli do mnie:Akira, Yuu, Youtaka i Takanori - graliśmy w rozbieranego pokera co było dziwne, bo żadne z nas ubrań nie miało na sobie.
Tiaa...
Nie ogarniam mojej psychiki.
No cóż, w każdym bądź razie później graliśmy w słoneczko...
No taak.... A teraz prosimy real.
A więc co tam było dalej?
A! Tak!
Próba.
No to od początku ....
Znalazłam twojego bloga przez przypadek i przeczytałam wszystko od razu. W życiu się tak nie śmiałam. Trzymaj tak dalej xD
OdpowiedzUsuńDziękuję :D Jak dla mnie trochę za schizowo wyszło ... xD Jak lubisz yaoie możesz też wejść na bloga mojej przyjaciółki http://by-misaki.blogspot.com/?zx=f8d55ea957f0488f według mnie ona o wiele lepiej o mnie pisze, lecz bardziej poważnie. Faakk ... już dawno tu nie wchodziłam ... trzeba notki popisać ... ale mi się nie chce ... oj, jutro coś jeszcze napiszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ode mnie*
OdpowiedzUsuńCzekam na następną nocię xD I z chęcią wejdę na tego bloga :) Pisz, pisz!!! ;3
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, zapraszam do mnie: http://emos-vamps-yaoi.blogspot.com/ xD
OdpowiedzUsuńSpoko :) Dzięki wejdę napewno, ale nie wiem kiedy bedzie kolejna notka bo tak się zabieram i zabieram i zabrać się nie moge ... xD dobra moje postanowienie... w poniedziałek napisać wszystko to co mam do tej pory . -.- Nie wiem jak ja dam rade ... ><
OdpowiedzUsuńDasz radę! Trzymam kciuki :P
OdpowiedzUsuńxD Dzieki ... Wczoraj znowu dostałam weny i znów zaczęłam dopisywać Yaoi the GazettE na kartce :3
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze!!! Moja wena jak na razie poszła nie powiem gdzie i nie raczy do mnie wrócić -.- Ona mnie wkurza. Myśli, że jest fajna, bo robi mi na złość >_<* Jeszcze ją złapię i tym razem zamknę w klatce :P
OdpowiedzUsuńxD moja Katsumi (tak ma na imie moja wena) była i jej już nie ma -.- ale wczoraj napisałam Aiji x Maja tylko to jest taki one shot NAPRAWDE delikatny . W sumie nic się nie dzieje. Wcześniej jeszcze pracowałam nad jednym ze swoimi postaciami, a tu nagle otwiera się okno i Katsumi pofrunęła z wiatrem ... xD
OdpowiedzUsuńZamykaj, zamykaj ... inaczej już jej pewnego razu nigdy nie zobaczysz ... xDD
OdpowiedzUsuńEdzia (moja wena xD) mnie nie chce T^T A żebyś wiedziała, że zamknę.
OdpowiedzUsuńYaoi? A może yuri? Zobacz życie zwykłych ludzi i ich niezwykłej miłości. Może chcesz zobaczyć mistyczna miłość... Elfów? Magów? Przeczytaj o uczuciu pięknym, niewinnym, zaborczym, agresywnych. Zobacz, jak wygląda miłość miedzy kobietami, a jak między mężczyznami. Czy zawsze jest tak, jak mówią? Sprawdź! I może skusisz się, i napiszesz własną fantastyczną opowieść? Zapraszamy na: http://kronikinaszychhomo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Mot i Sharing.